Harmonia sfer − cz. 2: aspekty formalne. Podobnie jak muzyka, matematyka ma swój język

Nauczanie matematyki

Muzycy mają nuty, klucz wiolinowy, basowy, oznaczenia metrum, wysokości dźwięku. Matematycy mają symbol iloczynu kartezjańskiego, nieskończoności, izomorfizmu, całki, granicy... Podobnie, jak nie można tak po prostu czytać zapisu nutowego, tak samo nie można po prostu, bez przygotowania czytać tekstu matematycznego.

Poza tym, czy w ogóle można mówić o czytaniu? Twierdzenie matematyczne należy zrozumieć, najlepiej na przykładzie, a intuicyjne czy empiryczne zrozumienie poprzeć zrozumieniem formalnym, dokładnym przestudiowaniem, przemyśleniem i swoistym odtworzeniem jego dowodu. W jakiś sposób powinniśmy upewnić się, że twierdzenie, które mamy przed oczami jest prawdziwe. Weźmy choćby twierdzenie Bezéut: Wielomian W(x) jest podzielny przez dwumian x − p wtedy i tylko wtedy, gdy W(p) = 0.

Kiedy pierwszy raz spotykamy się z tym twierdzeniem, powinniśmy poświęcić mu trochę uwagi. I sprawdzić. Wielomian W(x) = x3 − 2x2 + 1 dzieli się przez dwumian x − 1, ponieważ możemy zapisać x3 − 2x2 + 1 = (x − 1)(x2 − x − 1). A ile wynosi W(1)? A w drugą stronę? Może inny przykład? A co, jeśli weźmiemy p takie, że W(p) ≠ 0? Niech na przykład p = 2. I tak dalej…

Podobnie jest z definicją. Nie wystarczy ją przeczytać. Aby dobrze się z nią zapoznać, trzeba podać przykład obiektu spełniającego podane własności, zbadać go, podać kontrprzykład i raz jeszcze sprawdzić własności definiowanego obiektu. Można by powiedzieć – pobawić się nim. Książka matematyczna to nie powieść, którą wystarczy przeczytać ze względnym zrozumieniem, aby wiedzieć, jakie przygody spotkały głównego bohatera. Podobnie jest z muzyką. Pozbawione sensu jest suche ślęczenie nad nutami. Aby je odczytać, należy wziąć instrument i zagrać. Należy prawdziwie słuchać, a nie tylko słyszeć; zamknąć oczy i skupić się tylko na tym, co słyszymy.
 

POLECAMY



Teoria

Zajmijmy się teraz tą bardziej „suchą” stroną muzyki. Pobawmy się teorią muzyczną i spójrzmy na nią z matematycznego punktu widzenia. Czyż nie widać pewnych podobieństw? Spróbujmy nazwać niektóre elementy muzycznej teorii matematycznym językiem, opisać je w matematyczny sposób...

Skala muzyczna podzielona jest na oktawy. Oktawa Pitagorejska dzieli sie na 7 tonów i 12 półtonów. Jako przykład weźmy gamę majorową C-dur. Czarne klawisze to półtony. Widać, że pomiędzy dźwiękami e i f oraz h i c nie ma klawisza czarnego. Jest on niepotrzebny, bo odległość miedzy tymi dźwiękami to dokładnie pół tonu. Dokładna tabela interwałów dla gamy C-dur przedstawia się następująco:
 


Dźwięki c1 i c2 to te same dźwięki tylko w innej oktawie. Dlatego możemy powiedzieć, że z matematycznego punktu widzenia klawiatura fortepianu jest jakby kolista. Oktawa ma 7 elementów, bo element ósmy jest powtórzeniem pierwszego. Widzimy pewną cykliczność. Zbadajmy ją. Matematycznie c1 = c2, d1 = d2,… , h1 = h2, c2 = c3 … Możemy zatem bez utraty ogólności wyodrębnić pewną oktawę i stwierdzić matematycznie, że każda inna jest jej równoważna. Sformułujmy twierdzenie:
 

Twierdzenie 0.1

Każde dwie oktawy są izomorficzne.


Dowód: Oznaczmy oktawy O1, O2. Określmy odwzorowanie: j : O1 → O2 w następujący sposób: c1 → c2,… , h1 → h2.

Jest to homomorfizm, ponieważ działanie określone na obu oktawach (co nim może być?) jest takie samo. Przekształcenie zachowuje działanie. 

Bez wątpienia dla każdego x, y zachodzi warunek: j(x · y) = j(x) · j(y)

Przy przejściu oktawę wyżej dana nuta zachowuje swoją wartość, a cały utwór swoje metrum. Każda inna własność również zostaje zachowana. Ów homomorfizm jest ponadto różnowartościowy (nie ma dwóch różnych nut, które w przejściu o oktawę wyżej przejdą na to samo) oraz jest „na” (cała wyższa oktawa zostaje „zaangażowana” w przekształcenie). Ponadto bez problemu możemy znaleźć odwzorowanie odwrotne. Nie ma więc wątpliwości co do tego, że tak określone przekształcenie jest izomorfizmem.
 



Bibliografia:

  1. Szurek M., Matematyka dla humanistów, RTW 2000.
  2. Szurek M., Matematyka przy kominku, BTC 2008.
  3. Szarecka G., Muzykologia dla dzieci i młodzieży, Wydawnictwo Szkolne Paderevianum 2004.
  4. Reiss J. W., Mała historia muzyki, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1965.
  5. Śmiechowski B., Z muzyką przez wieki i kraje − Historia muzyki, Borgis 1993.
  6. Juszkiewicz A. P. (red.), Historia matematyki od czasów najdawniejszych do początku XIX stulecia, t. 3, S. Dobrzycki (tłum.), PWN 1977.
  7. Struik D. J., Krótki zarys historii matematyki do końca XIX wieku, P. Szeptycki (tłum.), PWN 1960.
  8. Kordos M., Wykłady z historii matematyki, SCRIPT 2006.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI