Uczenie się matematyki odbywa się w trzech wymiarach: poznawczym, psychodynamicznym i społecznym. W każdym razie może się odbywać. Dlaczego może? Ponieważ w polskiej szkole uwaga jest skupiona przede wszystkim na wymiarze poznawczym, związanym z umysłem. A przecież uczeń to nie tylko umysł. To również jego emocje, motywacje, marzenia, decyzje, samopoczucie, stres. To także kontekst społeczny, czyli grupa, relacje z innymi, komunikacja, dialog. Warto tak pojętą całość uczniowskiej rzeczywistości mieć na uwadze.
Sięgając do źródeł dydaktyki, należy przypomnieć kilka istotnych faktów. Otóż przyswajanie, odgrywanie, przeżywanie i działanie to cztery drogi uczenia się, określone przez Wincentego Okonia w opisanej przez niego teorii wielostronnego kształcenia. Pierwszej z dróg – przyswajaniu – odpowiadają metody asymilacji. Drugiej – odkrywaniu – można przypisać metody samodzielnego dochodzenia do wiedzy. Trzeciej drodze, czyli przeżywaniu, sprzyjają metody waloryzujące i eksponujące, natomiast drodze czwartej – działaniu – metody praktyczne. Uczenie się uczniów jest skuteczniejsze, jeśli potrafią uczyć się różnymi sposobami, wędrując każdą z wymienionych dróg, niekoniecznie jednocześnie.
POLECAMY
Kierunek: przeżywanie
Według m...